W ramach aktywnych weekendów w ostatnią sobotę wybraliśmy się do Puszczy Kampinowskiej, a dokładnie do wsi Granica, w której znajduje się m.in. Muzeum Puszczy Kampinowskiej. W Muzeum byliśmy głównie ze względu na dzieci - eksponatami są tam wypchane zwierzęta :-o My nie kochamy takich rozrywek ;-)
Kacper namiętnie zbierał szyszki, z których część wzięliśmy do domu - choć nie wiem czy można było :-P A rodzice znaleźli kawałek jemioły, pod którą namiętnie się pocałowali :-o
Był czas na wygłupy z tatą:
po których dziecko padło :D
A Oskarek sam zajął się sobą, a może otaczającą go przyrodą, bo wciąż i wciąż ją eksplorował :-)
A przyszło nam wypoczywać w takich oto okolicznościach przyrody :-)
I to by było na tyle :-o
A to nasz ślad na parkingu i zarazem nasze pożegnanie z Puszczą Kampinowską :-P
Do naszych zdobyczy, oprócz szyszek :-) należą ulotki informacyjne Kampinowskiego Parku Narodowego m.in. Kodeks Rowerzysty i informacje na temat dziedzictwa historyczno-kulturowego. Wbrew pozorom można się z nich sporo dowiedzieć. Wielu wątków historycznych tego rejonu w ogóle nie znałam. Dlatego czuję się bardzo usatysfakcjonowana sobotnim wypadem za miasto :-)))